środa, 1 lutego 2017

Czerwień obłędu - Dawid Waszak

Autor : Dawid Waszak
Tytuł :  Czerwień obłędu 
Stron : 175
Gatunek : Thriller, kryminał




Dosyć długo zbierałam się do tej recenzji, mimo tego, że same gabaryty książki nie wskazują na mnogość wydarzeń. " Czerwień obłędu" jest tak jakbym to nazwała " książką na jedno posiedzenie", bo na jeden raz już nie brzmi dość pozytywnie, ale ilość stron powoduje, że wystarczy przysiąść jeden wieczór i przeczytać ją od deski do deski. Ale czy 175 stron wpływają na jakoś odbieranego tekstu? Bo przecież wiadomo, że nie można za bardzo rozwinąć skrzydeł pisząc tak krótką historię, wydawałoby się że będzie za bardzo ogólnikowa. Jednak dochodzę do wniosku, że ilość stron nie jest wyznacznikiem jakości, ale to co na nich jest.

Bohaterem książki jest przeciętny Kowalski, których w Polsce są miliony. Dobra praca, dom, rodzina i szczęśliwe życie, w którym nie potrzeba zmian. Tak mniej więcej można scharakteryzować Doriana. Jak się okazuje nawet najmniejsze rzeczy potrafią zakłócić spokojne życie i popsuć codzienne rytuały. Zamknięte okno, które zawsze jest otwarte? Toż to nie problem, jednak nawarstwiające się błahostki zaczynają zastanawiać. Do tego wizje, które sprowadzają się do kobiety w czerwonej sukience. Niestety wszystkie te omamy prowadzą jedynie do tragedii. Tylko czy Dorian będzie potrafił zmienić bieg wydarzeń?

Zazwyczaj nie czytam książek naszych rodzimych autorów, nie pytajcie mnie proszę dlaczego, bo nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Nie to że mi się nie podoba styl pisarski polskich pisarzy, czy uraza do konkretnego autora. Nic z tych rzeczy, po prostu jeśli mam wybór to i tak z reguły sięgnę po zagraniczny tytuł. Jednak tutaj zachęcił mnie opis książki zapowiadający dobry, mroczny kryminał. Pojawia się tutaj dość niespotykany wątek, który można podlepić nawet pod science fiction. W żadnej książce, a  przeczytałam ich już sporo w ciągu swojego życia, jeszcze nie spotkałam się z możliwością cofania się w przeszłości i możliwości zmiany podjętych już decyzji. Taki trochę efekt motyla bez efektu motyla, bo zmiana przebiegu wydarzeń nie powoduje serii niepowodzeń. Jedyne skojarzenie jakie pojawiło się w mojej głowie to podobieństwo do gry " Life is strange", ale to nic, bo gra wpasowała się w moje klimaty. Ale nie o tym post. Pomyślmy chwilkę, kto z nas nie chciałby posiąść takiej umiejętności ? Naprawić to co zdążyło się popsuć, czy wybrać inną drogę podążania przez życie i anulować wszystkie złe decyzje. Kto by nie chciał! Jednak dla bohatera nie jest to takie kolorowe jakby się wydawało. Podróż w czasie zaczyna objawiać się niczym zły sen, gdzie nie wiadomo już co jest prawdą a co fikcją. Jak postąpić i czemu mają służyć pojawiające się wizje. Książka jest dość specyficznym kryminałem, który uważam, że warto przeczytać. Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wydarzeń.
Moja ocena : 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz