środa, 25 czerwca 2014

Marzena Graff, Artur Barciś - Rozmowy bez retuszu

Autor : Artur Barciś, Marzena Graff
Tytuł : Rozmowy bez retuszu
Stron : 220
Gatunek : Biografia
Wydawnictwo : Wydawnictwo M



Tadzia Norka znacie? Jestem prawie pewna, że tak! Chyba każdy z nas widział chociaż jeden odcinek "Miodowych lat", mimo tego że nowe odcinki nie powstają już od wielu lat, jeszcze jakiś czas temu można było zobaczyć powtórki w tv, no chyba że jeszcze lecą a ja nic o tym nie wiem :) Tak na prawdę Norek, to nie Norek a Artur Barciś, który jest głównie kojarzony właśnie z tą rolą, chociaż może teraz już trochę przyćmiła ją rola w serialu "Ranczo".
Aktor ten może nie jakoś uwielbiany przeze mnie, ale na pewno darzony sporą sympatią, chociażby dlatego, że niewiele jest na tyle utalentowanych aktorów, którzy potrafią na tyle dobrze wcielić się w swoją rolę. Przez zwykłych oglądaczy telewizji Barciś jest znany z seriali, ale i też w wielu filmów, gdzie pierwszym który przyszedł mi na myśl jest "Znachor", którego sama oglądałam. Właśnie dzięki tej książce dowiedziałam się, że nie jest aktorem tylko i wyłącznie ze szklanego ekranu, ale występuje od wielu lat na deskach teatru. Ale zacznijmy od początku. Artur na samym początku książki cofa się do lat dziecięcych, wspominając siebie jako chłopca małego, chorowitego, który właśnie przez swoje drobne ułomności fizyczne jest skazany pośmiewisko w gronie rówieśników. Nie poddaje się, odkrywa swoje pasje i dąży do doskonalenia ich, przez co efekty widać po wygranych szkolnych konkursach recytatorskich. Im dalej zachodził tym bardziej utwierdzał się w przekonaniu czym chce zając się w przyszłości, dlatego gdy nadszedł czas wyboru szkoły wyższej, nawet nie zastanawiam się nad wyborem ojca, który wybrał mu drogę cukiernika, a spróbował swoich sił w aktorstwie i to z jakim skutkiem. Głównym tematem w książce jest oczywiście teatr i plan filmowy, nieco mniej wątków z życia prywatnego, ale mnie osobiście to nie przeszkadzało.
Książka jest pisana w formie wywiadu, co moim zdaniem działa tylko na plus, bo tekst jest przejrzysty i w dodatku można odnieść wrażenie, że nie czytamy a w wsłuchujemy się wypowiedzi, bo właśnie zdania są pisane w typowy "mówiony" sposób ( mam nadzieje że wszyscy zrozumieją co mi chodzi po głowie :)) Jeżeli ktoś jest fanem zdjęć i ilustracji w książce myślę, że będzie zadowolony, bo pojawia się ich całkiem sporo. Czyta się w tempie ekspresowym.
Moja ocena : 7,5/10


Książka przeczytana dzięki wydawnictwu :
Książka bierze udział w wyzwaniu :



3 komentarze:

  1. Nie przepadam za biografiami, więc raczej sobie odpuszczę. Tadzik był świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jakoś szalenie nie przepadam za biografiami, ale ta całkiem mi się podobała :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię takie wywiady-rzeki :) Zresztą typowych biografii też nie odtrącam :)

    OdpowiedzUsuń