sobota, 9 listopada 2013

Na półce czy w bibliotece?

Zawsze zastanawia mnie czy lepszym sposobem na przeczytanie będzie wybranie się do księgarni i zapełnianie kolejnej półki, bądź organizowanie miejsca na nowe tytuły, które są bardzo łatwo dostępne szczególnie, że istnieją księgarnie internetowe dzięki którym nawet nie musimy ruszyć się z przed komputera, czy może przespacerować się do biblioteki po zazwyczaj nieco starsze wydania. Ja osobiście najczęściej wybieram się do biblioteki, przez co mój pokój i tak już niewielki nie wygląda jak druga wypożyczalnia.
Głównym powodem są ceny a szczególnie dla takiej osoby, która pochłania po kilka książek w miesiącu. Więc zostaje mi opcja biblioteki w której niestety nie ma wszystkiego co bym chciała, ale nie oznacza że nie ma w niej innych zupełnie mi nie znanych autorów, ale równie dobrych. Całe szczęście w Polsce ( w moim przypadku ma to spore znaczenie ) mieszkam w małym mieście, a do tego bibliotekę mam  jakieś 3 minuty od domu przez co nie jest problemem odwiedzanie jej dostatecznie często.
Uwielbiam jednak chodzić po księgarniach, pooglądać, powertować i uwaga powąchać wspaniały zapach nowych książek od którego jestem uzależniona. Wiem że musi to zabawnie wyglądać jak patrzy się na osobę z nosem w książce no ale cóż :) To że bibliotekę stawiam na pierwszym miejscu nie oznacza, że nigdy nic nie kupuje. Błąd, tylko tyle że kupuje tylko tą książkę którą, wiem że muszę mieć i jestem prawie przekonana do tego że w bliżej nieokreślonym czasie do niej wrócę.Teraz niestety jestem zmuszona przerzucić się na książki w formie e-book z powodu mojej wyprowadzki z kraju a jakoś nie potrafię przerzucić się na angielskie tłumaczenia. W Anglii bez problemu można znaleźć ciekawe książki za niewielką cenę w second hand'ach, ubolewam że w Polsce nie jest to takie popularne. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz