Autor: Suzanne Collins
Tytuł: W pierścieni ognia
Stron książkowych: 360
Forma : E-book
Gatunek: Science-fiction
Tuż po przeczytaniu "Igrzysk śmierci" bez dłuższego zastawienia zabrałam się za czytanie kolejnej części " W pierścieniu ognia".Fabuła zważając na zakończenie pierwszego tomu wcale nie zwalnia, nie robi się nudna i naciągana. Po igrzyskach Katniss wraz z Peeta przeprowadzają się do specjalnie przygotowanej wioski zwycięzców w której mieszkają jak sama nazwa mówi zwycięzcy igrzysk w której do tej pory mieszkał tylko zapijaczony Haytmich. Mimo tego, że teraz wiedzie im się o wiele lepiej, nie brak im jedzenia oraz potrzebnych lekarstw nie czują się do końca dobrze w swojej zupełnie nowej sytuacji. Emocje opadają po ostatnich igrzyskach a wygrani zabierają się do obowiązkowego tournee po każdym dystrykcie, gdzie ich oczom ukazują się zbuntowani mieszkań gotowi do wszczęcia rewolucji przeciwko Kapitolowi, co spowodowała nieświadomie sama Katniss podczas Igrzysk, gdzie wymusiła pierwszy raz w historii wygraną dwóch trybutów (akcja z jagodami). Aby załagodzić trochę sytuacje zgadza się na ślub z Peetą, jednak sytuacja nadal nie biegnie w dobrym kierunku. Rewolucja po cichu się zaczyna się rozwijać. W tym roku przypadają Igrzyska Ćwierćwiecza przy których wybierało się zazwyczaj 2 razy więcej trybutów. A tu taka niespodzianka, trybuci będą losowani z puli zwycięzców. Jeżeli chodzi o damską część wygranych w 12 dystrykcie dużego wyboru nie ma, albo raczej nie ma go w ogóle. W męskim gronie jest trochę większe pole do popisu. Tak więc po raz kolejny na arenę trafia Everdeen wraz z Peetą, który podjął podczas ceremonii wyboru trybutów równie dojrzałą decyzję co Katniss w poprzednim roku.
Książka równie dobra co poprzednia a może nawet i lepsza a zdarza się to bardzo rzadko, że kolejna tom podwyższa poprzeczkę, może powodem jest to że nie miałam zupełnie pojęcia jak potoczy się fabuła. Autorka nie daje się nam nudzić zarzucając nas zdarzeniami których nie sposób przewidzieć. Jedna rzecz mnie tylko lekko irytowała, otóż kompleta dezorientacja w uczuciach bohaterki pomiędzy Peetą a Galem. Zakończenie zmusza wręcz do sięgnięcia po kolejną część. Podsumowując książka bardzo dobra, nic tylko czytać ! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Jestem tutaj
Etykiety
Ake Edwardson
(1)
Alex Kava
(1)
Andrzej Sapkowski
(2)
Bill Bass Jon Jefferson
(1)
Camilla Lackberg
(1)
Cathy Glass
(1)
Cecilia Ahern
(1)
Celine Raphael
(1)
Christel Zachert
(1)
Dan Brown
(2)
David Mitchell
(1)
Denise Kiernan
(1)
Dorota Terakowska
(1)
E.L. James
(1)
Fedrico Moccia
(2)
Gillian Flynn
(1)
Guilliame Musso
(2)
Helen Fielding
(1)
Isabell Zachert
(1)
J.K. Rowling
(1)
Jakub Ćwiek
(1)
Jo Nesbo
(2)
Joanna Sałyga
(1)
Jodi Picoult
(1)
Joe Hill
(3)
John Boyne
(1)
John Green
(1)
Ken Kesey
(1)
Khaled Hosseini
(1)
Lawren Oliver
(1)
Lisa Collier Cool
(1)
Mark Johnson
(1)
Marzena Graff
(1)
Matthew Quick
(1)
Max Brooks
(1)
Mira Grant
(1)
Musab Hasan Jusuf
(1)
Nicholas Sparks
(2)
Patrick Suskind
(1)
Philippe Pozzo di Borgo
(1)
Ralph Sarchie
(1)
Randy Alcorn
(1)
Ransom Riggs
(1)
Richard Lourie
(1)
Richard Paul Evans
(1)
Ryan Knighton
(1)
Sara Shepard
(1)
Sophie Hayer
(1)
Stephen King
(6)
Suzanne Collins
(3)
Tahereh Mafi
(1)
Tess Gerritsen
(9)
Virginia C. Andrews
(2)
William Blatty
(1)
Czytałam i choć nie oceniłam aż tak wysoko jak ty, też mi się podobało. Jak tylko zobaczę ekranizację, recenzję jednego i drugiego będzie można znaleźć na moim blogu ;)
OdpowiedzUsuń