Tytuł : Don Camillo
Bardzo rzadko zdarza mi się podchodzić do jakiejś książki 2 razy. W tym przypadku własnie tak było. Za pierwszym razem książka kompletnie nie przypadła mi do gustu więc odłożyłam ją na bok, miałam wrażenie że nie wiem o czym czytam, więc stwierdziłam że nie ma to dalszego sensu i zakończyła czytanie. Po jakimś czasie jednak książka na tyle mnie intrygowała swoim widokiem, że zaczęłam ją od początku. Może dlatego że długość książki nie jest powalająca, przez co stwierdziłam że jeśli nie będzie mi się podobała to nie będę się męczyć długo :)
Historia opowiada o proboszczu Don Camillio, który zawzięcie konkuruje wraz z wójtem Pepponem z którym mimo różnicy w poglądach politycznych jest jego serdecznym przyjacielem. Dodatkowo poznajemy jeszcze mieszkańców miasteczka w krótkich opowiadaniach.
Powiem szczerze, że nie wiem co mam sądzić o tej książce, z jednej strony całkiem humorystyczna ( jednak mnie jakoś brzuch nie rozbolał ze śmiechu ) a z drugiej chyba jednak nie moje klimaty. Dzięki temu idzie czytać i nawet całkiem dobrze się przedziera przez tekst, jednak jest on pisany nieco innym językiem, niż reszta książek. No cóż mogę powiedzieć na temat tej książki, nie zrobiła na mnie wrażenia i wiem już dziś że nie sięgnę po inne książki z tym bohaterem. Niestety po takich opiniach jakie czytałam, zawiodłam się bo liczyłam na coś stanowczo lepszego.
Moja opinia : 5,5/10
Książka bierze udział w wyzwaniu :
To ja jej na pewno nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie polecam ;)
Usuń