środa, 24 września 2014

Denise Kiernan - Dziewczyny atomowe

Autor : Denise Kiernan
Tytuł : Dziewczyny atomowe
Tytuł oryginału : The Girls of Atomic City. The Untold Story of the Women Who Helped Win World War II
Stron : 440
Gatunek : Literatura faktu


Ostatnio tak się zagalopowałam z książkami, że musiałam sobie zrobić małą przerwę w czytaniu. Pewnie co niektórzy złapią się za głowę, jakim cudem można przesycić się czytaniem :P No właśnie można, jestem tego żywym dowodem. Ale w związku z tym, że nie potrafię długo wytrzymać bez czegoś do czytania po kilku dniach wolnego chwyciłam się za " Dziewczyny atomowe", które na początku lipca upolowałam w Biedronce za 10 zł.

Poznajemy kilka młodych dziewczyn, zaledwie po dwudziestce, albo nawet i nie, które otrzymały pracę w nowym miejscu, przez które muszą opuścić dotychczasowe miejsce zamieszkania. Wyjeżdżają bez wiedzy gdzie będą pracować, ani czym zajmować, wszytko jest objęte ścisłą tajemnicą, ale wizja kuszących zarobków i czynna pomoc w zakończeniu trwającej wojny, zachęca do podjęcia pracy. Nie wolno im jednak rozmawiać o tym czym się zajmują , głośno spekulować nad czym pracuje cała fabryka, ani tym bardziej opisywać życia w Oak Ridge - mieście którego nie ma na żadnej mapie - w listach które i tak były ocenzurowane.  Ludzie którzy nie respektowali zasad, czekało wydalenie z zakładu.


Rzekłabym - w końcu mogę napisać recenzję tej książki! Książka była jedną z tym w mojej czytelniczej karierze, którą usilnie próbowałam doczytać a nie bardzo mi to szło. Niestety nie mam pojęcia co było tego powodem. Temat względnie ciekawy i przede wszystkim prawdziwy, nie tam żadna fikcja literacka, co teoretycznie mnie powinno motywować do czytania, bo takowe tematy sobie cenię. A tu nic z tego, nie dosyć że czytało mi się bardzo wolno, to po maksymalnie 40 minutach musiałam odłożyć czytanie na później, bo po prostu już nie miałam ochoty dalej tego ciągnąć. Co prawda nie miałam ani razu chęci rzucenia książki w najciemniejszy kąt, bo sam temat mnie dostatecznie intrygował, że chciałam dowiedzieć się co wyniknie z całej ten historii. Wiem, że zaprzeczam w tym wypadku sama sobie, ale pierwszy raz spotkałam się z tak dziwną sytuacją u siebie, że sama nie wiem jak to nazwać :P
W książce możemy znaleźć również zdjęcia przedstawiające życie w Oak Ridge, i to całkiem sporą ilość. Zdjęcie z okładki również do nich należy, tak poza tym jest idealnie trafionym do tematyki a w szczególności tytułu książki.
A tak poza tym autorka podaje nam całą masę imion, nic nie mówiących nam nazwisk, ale nie problem jest się w tym połapać, ponieważ na samym początku książki napotykamy krótki opis postaci, w kolejności jak pojawiają się w historii, także jeśli w miarę czytania zwątpimy o kim tym razem toczy się opowieść, możemy szybko sobie odświeżyć pamięć. Realność historii potwierdza obszerny opis na ostatnich stronach książki, każdego rozdziału, skąd autorka zaczerpnęła informacji, czy to z rozmów, czy z internetu, gdzie podaje dokładne źródła, czy tez może w książek. Jak widać 7-letnia praca nad książką, dla autorki nie była łatwa, gdzie okres przygotowywania materiałów jest zdecydowanie uzasadniony, zważając na to ile materiałów i ile godzin rozmów musiała przeprowadzić autorka. Tajemniczość oczywiście dotyka nie tylko bohaterów, ale i nas czytelników, możemy się tylko domyślać co jest przedmiotem pracy w Oak Ridge i w jaki sposób ma to zakończyć wojnę. Oczywiście ci którzy trochę bardziej przyłożyli się do historii przyjdzie to szybciej ;)

Moja ocena : 6,5/10

1 komentarz:

  1. Bardzo lubię historię, ale ta książka mnie nie zainteresowała. Co prawda, ciekawy temat, ale jakoś nie mam na nią teraz ochoty ;)
    A jeśli chodzi o przerwę w czytaniu, to nie widzę w tym nic dziwnego ;) Ja też sobie czasami robię takie przerwy, żeby znaleźć czas na inne zajęcia ;)

    OdpowiedzUsuń